Dżoana zadecydowała, że oświecimy polskie dziewczyny w kwestii odpowiedniego przygotowania się do bzykania. Niby nic odkrywczego, ale zawsze warto coś tam przypomnieć.
Higiena
Prysznic, natrysk, kąpiel. Co tam każdy chce i woli. Nasze ciało musi być czyste. To banalne, ale wczoraj Dżoana opowiadała o ładnej dziewczynie w sklepie, która miała nieumyte, tłuste włosy. Brrr... Ja też widziałam wiele takich przypadków. Dla mnie to ważne, żeby umyć włosy codziennie. Jak ich nie umyję, to czuję się, jakby mi ktoś litr oleju wylał na głowę. Nie namawiam nikogo do codziennego mycia włosów, ale, na Boga, one nie mogą być tłuste!
Żadnego także przepoconego ciała i koszulek. W naszym blogowym świecie nie istnieje coś takiego jak zapach potu. (No może jedynie w przypadku, jak jesteśmy po ostrym rżnięciu i czuć nas oraz partnera. Wtedy na zapach potu można przymknąć oko. A nawet trzeba, no bo taka jest nasza fizjologia i nic z tym nie zrobimy.) Ale odór potu przed seksem - nigdy, never ever. Każdego dnia używamy antyperspirantu. O higienie w czasie menstruacji nie piszemy, każdy wtedy chyba wie, co ma robić.
Depilacja
Tak, tak, tak. Depilujemy się. Pachy, nogi, bikini. Obowiązkowo. Cipkę także trzeba ogolić. Zostawiamy paseczki (węższe, szersze), trójkąciki. Intymna fryzura wedle uznania. Ale busz i gąszcz jest niedopuszczalny. W dzisiejszych czasach depilacja okolic bikini jest bezkompromisowa. Są oczywiście kobiety, które się nie golą, ale koniecznie trzeba im ten pomysł z głów wyplenić. Ogolona cipka to podstawa.
Ja niedawno wydepilowałam ją całą, nie było na niej ani jednego włoska. Czesław się ucieszył, pogłaskał ją parę razy i przeszedł do ataku. Dżoana mówi, że też często goli się cała, bo tak lubi.
Apelujemy do nieogolonych cipek:
Bez włosków sex jest przyjemniejszy. Jak zapuścimy tam na dole wielkie krzaki, to facet może przez nie nie przebrnąć. Nie no, żartowałam :) Przebije się zawsze, czy są włosy, czy nie.
A tak na serio, w dzisiejszych czasach golą się nie tylko aktorki filmów porno i prostytutki. Wszystkie kobiety powinny się golić. Dla higieny i wygody. Poza tym w czasie minetki nasz facet może sobie wszystko tam dokładnie i bez przeszkód obejrzeć :) Pomyślmy też o naszych mężczyznach w czasie depilacji cipki.
Fakt, wielu starszych panów lubi rodzaj buszu między nogami. To mężczyźni najczęściej ok. 40-50 roku życia. Myślę, że może wynika to z tego, iż kiedyś dziewczyny się nie goliły i ci mężczyźni pamiętają kobiety swojej młodości z zarośniętymi waginami. Być może tak właśnie jest.
A może również nie każdy młody facet lubi gołe wzgórki łonowe. (Istnieją tacy szaleńcy?) Wówczas pogadajmy ze swoim partnerem o tym, czy lubią ogolone cipki. A może lubią zarośnięte i wtedy całe nasze mądrowanie o kant dupy potłuc. Na pewno też nie da się przeprowadzić takiej rozmowy z facetem, z którym nie istniejemy w stałym związku. Przygodnego partnera nie zapytamy raczej o jego preferencje co do wyglądu naszej fryzury między nogami :)
Depilujemy też brwi, to jasne. Nie dopuszczamy do wyglądu brwi a la Breżniew. Bridget Jones w swoich dziennikach porównywała zabiegi pielęgnacyjne kobiety do prac polowych rolnika. (Czy coś w tym stylu, o ile dobrze pamiętam.) Wyrywamy włosy z ciała, jak chłop plony z pola. Stosujemy peelingi, które złuszczają naskórek, jak wieśniacy przygotowujący ziemię przed zasiewem, żeby wydała owocny plon. Balsamujemy ciało, jak chłopi nawożący gównem pole. A spróbujmy zaniedbać jakieś obowiązki rolne, to wtedy całe nasze gospodarstwo szlag trafił.
Jeszce jedna sprawa. Myślę, że najbardziej wstydliwa. Dżoana o niej przypomniała. Wyrywamy włosy z sutków, o ile je posiadamy. Przed seksem trzeba tego dokonać. Brunetki i dziewczyny o ciemnej karnacji mogą mieć z tym większy problem od blondynek. Chcemy dyskretnie przypomnieć o tym dziewczynom, które potrzebują takiego zabiegu.
Makijaż, włosy, ubranie, ... itd.
Teraz jeszcze makijaż, oczywiście wedle upodobań. Naturalny, spokojniejszy, albo bardziej wyzywający. Do wyboru. Włosy umyte - kręcone, długie, krótkie, związane w kucyk. Wyprostowane prostownicą, lub nie. Ubranko czyste, wyprasowane, dobrane z klasą. Ważne, żeby każda z nas posiadała swój styl.
Ja kocham ponad wszystko baleriny, legginsy i wygodne koszulki. Chodzę tak na co dzień. Dżoana ciągle zakłada buty na obcasie (ciągle!!!). Ma ich z 20 par. Nie wiem, jak ona to wytrzymuje. Ja wiecznie biegam po mieście i moje ulubione baletki są megawygodne. Ale lubię też wieczorami seksowne krótkie sukieneczki, pończoszki, wysokie obcasy.
Reasumując, kobiety mnóstwo czasu spędzając przed lustrem. Ciało, balsamowanie, perfumy, ciuszki, fryzura, zadbane paznokcie, bielizna, make up... Jezu, tego wszystkiego jest tak dużo.
Faceci, pora, żebyście nagrodzili nasze wielogodzinne starania porządnym orgazmem, który wygrodzi nam częściowo trud wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych i kosmetycznych :) Do dzieła mężczyźni :)