Jestem
Doris. Mam stałego partnera i bardzo bogate życie seksualne za sobą,
jak również przed sobą. To ja będę przelewała na papier
(właściwie to na klawiaturę) treści naszych rozmów, wspomnień
oraz całą resztę z nimi związaną. Choć pewnie Dżoana czasami
się uprze, że chce sama też coś wypocić. Mówiła mi o tym.
Chodziłyśmy
razem do tej samej klasy w Szkole Podstawowej (Jezu, milion lat temu
to było...) i to ja miałam piątki z polskiego. Więc rozumiecie,
lepiej fach pisarstwa pozostawić mnie. My friend z kolej najładniej
malowała i projektowała lalkom barbie ubrania. Dobra w tym była.
Szkoda, że nie została projektantką bielizny erotycznej,
lateksowych kostiumów i rajstop z dziurami na cipce na szybki
numerek. Byłaby w tym najlepsza. Wiem to.
Razem
dorastałyśmy. Ja pierwsza całowałam się z chłopakiem i
straciłam dziewictwo. Dżoana wyprzedziła mnie za to w zrobieniu
facetowi loda. Dla mnie, na początku życia erotycznego, było to
coś obrzydliwego. Później, jak zaczęłam także praktykować
obciąganie, zrozumiałam, jak bardzo byłam głupia. Aż brak mi
słów, żeby opisać moją głupotę i infantylność. Straciłam
troszkę czasu, nie biorąc do buzi, ale potem siliłam się bardzo,
aby to nadrobić.
Dyskutowałyśmy
czasami z Dżoaną, jaki smak ma sperma i czy lubimy połykać.
Dżoana mówi, że tak średnio lubi z połykiem, bo jej później
dziwny smak pozostaje w ustach. Jednakże robi to, łyka. Ja myślę,
że warto się poświęcić, nawet jak się tego nie lubi, ponieważ:
primo
– większość facetów uwielbia patrzeć, jak kobieta połyka,
secundo
– należy się to partnerowi, gdy wcześniej ten trzymany w ustach
kutas doprowadził nas do orgazmu,
tertio
– sperma ma wiele wartości odżywczych, zawiera także m.in.
witaminę C, cynk, wapń, magnez, selen. Stosowanie męskiego
nasienia jako naturalnego kremu na twarz polecała m.in. redaktor
naczelna Cosmopolitan,
Helen
Gurley Brown.
Byczą spermę w zakładach kosmetycznych Wielkiej
Brytanii stosuje się jako odżywkę, dającą połysk włosom.
Oczywiście musimy znać wcześniej mężczyznę, z którym kochamy się oralnie i który kończy w naszej buzi. Wiadomo, różne syfy, HIV, AIDS...itp. Często się o tym słyszy. Osobiście nie polecam łykać w trakcie przygodnego sexu. Różnie się to może skończyć. Dżoana mówiła, że jak facet je wcześniej ananasy, to sperma jest słodka. Nie wiem czy to prawda, czy ona tylko bredzi. W każdym razie kwestia do osobistego sprawdzenia. I wypróbowania.
Znamy się razem kupę lat. Wspólnie przeżywałyśmy pierwsze randki, zakochania, nieudane związki i różne inne ciekawe „pierwsze” przeżycia. Obecnie jesteśmy młodymi kobietami, dość dobrze doświadczonymi seksualnie. Niejednego w życiu próbowałyśmy. Mamy głowy pełne pomysłów, eksperymentów, które trzeba zrealizować. I co najważniejsze, bardzo kochamy życie.
Znamy się razem kupę lat. Wspólnie przeżywałyśmy pierwsze randki, zakochania, nieudane związki i różne inne ciekawe „pierwsze” przeżycia. Obecnie jesteśmy młodymi kobietami, dość dobrze doświadczonymi seksualnie. Niejednego w życiu próbowałyśmy. Mamy głowy pełne pomysłów, eksperymentów, które trzeba zrealizować. I co najważniejsze, bardzo kochamy życie.
Laseczki, może spróbujecie zrobić mi loda?
OdpowiedzUsuń