czwartek, 15 sierpnia 2013

Wspomnień czar...




Jestem Doris. Mam stałego partnera i bardzo bogate życie seksualne za sobą, jak również przed sobą. To ja będę przelewała na papier (właściwie to na klawiaturę) treści naszych rozmów, wspomnień oraz całą resztę z nimi związaną. Choć pewnie Dżoana czasami się uprze, że chce sama też coś wypocić. Mówiła mi o tym.
Chodziłyśmy razem do tej samej klasy w Szkole Podstawowej (Jezu, milion lat temu to było...) i to ja miałam piątki z polskiego. Więc rozumiecie, lepiej fach pisarstwa pozostawić mnie. My friend z kolej najładniej malowała i projektowała lalkom barbie ubrania. Dobra w tym była. Szkoda, że nie została projektantką bielizny erotycznej, lateksowych kostiumów i rajstop z dziurami na cipce na szybki numerek. Byłaby w tym najlepsza. Wiem to.



Razem dorastałyśmy. Ja pierwsza całowałam się z chłopakiem i straciłam dziewictwo. Dżoana wyprzedziła mnie za to w zrobieniu facetowi loda. Dla mnie, na początku życia erotycznego, było to coś obrzydliwego. Później, jak zaczęłam także praktykować obciąganie, zrozumiałam, jak bardzo byłam głupia. Aż brak mi słów, żeby opisać moją głupotę i infantylność. Straciłam troszkę czasu, nie biorąc do buzi, ale potem siliłam się bardzo, aby to nadrobić.



Dyskutowałyśmy czasami z Dżoaną, jaki smak ma sperma i czy lubimy połykać. Dżoana mówi, że tak średnio lubi z połykiem, bo jej później dziwny smak pozostaje w ustach. Jednakże robi to, łyka. Ja myślę, że warto się poświęcić, nawet jak się tego nie lubi, ponieważ:
primo – większość facetów uwielbia patrzeć, jak kobieta połyka,
secundo – należy się to partnerowi, gdy wcześniej ten trzymany w ustach kutas doprowadził nas do orgazmu,
tertio – sperma ma wiele wartości odżywczych, zawiera także m.in. witaminę C, cynk, wapń, magnez, selen. Stosowanie męskiego nasienia jako naturalnego kremu na twarz polecała m.in. redaktor naczelna Cosmopolitan, Helen Gurley Brown
Byczą spermę w zakładach kosmetycznych Wielkiej Brytanii stosuje się jako odżywkę, dającą połysk włosom.


Oczywiście musimy znać wcześniej mężczyznę, z którym kochamy się oralnie i który kończy w naszej buzi. Wiadomo, różne syfy, HIV, AIDS...itp. Często się o tym słyszy. Osobiście nie polecam łykać w trakcie przygodnego sexu. Różnie się to może skończyć. Dżoana mówiła, że jak facet je wcześniej ananasy, to sperma jest słodka. Nie wiem czy to prawda, czy ona tylko bredzi. W każdym razie kwestia do osobistego sprawdzenia. I wypróbowania. 
Znamy się razem kupę lat. Wspólnie przeżywałyśmy pierwsze randki, zakochania, nieudane związki i różne inne ciekawe „pierwsze” przeżycia. Obecnie jesteśmy młodymi kobietami, dość dobrze doświadczonymi seksualnie.  Niejednego w życiu próbowałyśmy. Mamy głowy pełne pomysłów, eksperymentów, które trzeba zrealizować. I co najważniejsze, bardzo kochamy życie.



1 komentarz: